Aparaty fotograficzne - LUSTRZANKI CYFROWE - Konica Minolta 7d, Sony A200, Nikon d70, Samsung GX20, Canon EOS 350D

Tu nie znajdziesz opisów technicznych lustrzanek. Tutaj dzielę się tylko swoimi spostrzeżeniami jako użytkownik.
Postaram się ocenić komfort pracy z tymi aparatami, a także możliwości współpracy z różnymi obiektywami.


KONICA MINOLTA 7D

Najwspanialsza lustrzanka cyfrowa z jaką miałem styczność. Mój wieloletni obiekt pożądania.
Decyzja o zakupie używanego egzemplarza była bardzo spontaniczna i ryzykowna. Wszak to tylko 6 milionów pikseli. Model, który już powoli trafia do lamusa, nie kręci filmów, nie posiada nastu milionów pikseli - czy jeszcze może zachwycić użytkownika?
Zakochałem się w tym aparacie po kilku sekundach od rozpakowania paczki. Wzorniczo piękny, intuicyjna obsługa, wszystkie funkcje "pod palcem". Nie trzeba szukać w menu ustawienia balansu bieli, korekcji ekspozycji - wszystko obsługuje się przełącznikami.
Jakość zdjęć - zachwycająca (szczególnie ze starymi obiektywami Minolty). Nasycenie kolorów zbliżone do tradycyjnego filmu foto. Nie ma tego przekoloryzowania i przekontrastowienia co w nowszych aparatach Sony Alfa.
Sony A200 od razu poszło na półkę jako body zapasowe.

Współpraca z obiektywami:
a. Minolta AF
Ze wszystkimi obiektywami AF z mocowaniem Minolta MAF współpracuje bez zarzutu, zarówno oryginalnymi firmy Minolta jak i producentów niezależnych. Jedynym wyjątkiem była stara TOKINA 70-210, która współpracuje jedynie z Minoltami 5000, 7000, 9000
b. m42 / T2
Za pomocą najtańszej przejściówki można podłączyć obiektywy z mocowaniem gwintowym m42 i T2.
W trybie manual mamy podgląd głębi ostrości i pomiar światła. Nie ma potwierdzenia ostrości (na szczęście 7D ma bardzo jasny wizjer, więc nie jest to duże utrudnienie)

KONICA MINOLTA DYNAX 7D

KONICA MINOLTA DYNAX 7D

SAMSUNG GX20 (PENTAX K20)

Moje drugie ulubione cyfrowe body. Ciężka, solidna konstrukcja. Wspaniale leży w ręku. Bardzo dobra 14 mln matryca. Uszczelniony korpus. Dodatkowy panel LCD na górnej ściance pokazujący aktualne ustawienia aparatu.
Byłby zapewne sprzętem idealnym, gdyby nie podejście gwarancyjne polskiego dystrybutora firmy Samsung.
Sprzedając aparat, który reklamuje się jako "sprzęt dla profesjonalistów", nie można traktować użytkownika jak kogoś kto kupił kuchenkę mikrofalową i nie umie jej obsługiwać. Aparat fotograficzny to nie jest sprzęt AGD, czego Samsung jakby nie zauważył.
Na całe szczęście ten aparat nie jest konstrukcją Samsunga i prawdopodobnie niebawem znów zagości w mojej torbie tym razem z logo Pentax na pryzmacie.

Współpraca z obiektywami:
Powstanie bagnetu K było milowym krokiem w rozwoju fotografii i od razu zyskało sobie wielu wielbicieli. Dzięki uczciwemu podejściu do użytkowników przez firmę Pentax, ta uczucie trwa nadal, a wręcz przybiera na sile. Idea bagnetu K polega na tym, że od momentu powstania w 1975 roku, do dzisiaj - zarówno korpusy jak i obiektywy systemu Pentax są kompatybilne. Użytkownikowi daje to komfort wyboru dowolnego obiektywu PK i zastosowania go w każdym korpusie Pentaxa.
Do dyspozycji mamy szereg stałoogniskowych obiektywów takich marek jak Pentax, Porst, Revue.
Nie jest żadnym problemem znalezienie za rozsądne pieniądze świetlej portretówki ze światłem 1,2 , 1,4 , czy 1,7 , obiektywu makro czy teleobiektywu. Ze względu na powszechną dostępność obiektywów PK nie ma sensu bawienie się z adapterami m42, czy innych systemów.
Zastosowanie genialnego zielonego guziczka w większości cyfrowych Pentaksów, daje nam podgląd głębi ostrości i prawidłowy pomiar ekspozycji.

SAMSUNG GX20

SAMSUNG GX20

CANON EOS 350D

Moja pierwsza cyfrowa lustrzanka, którą darzę niejakim sentymentem. Tym bardziej, że zanim rozpoczął się mój romans z fotografią cyfrową, przez wiele lat używałem kilkunastu EOS-ów analogowych, Canona A-1, T-90. Obiektywnie jednak ta popularna lustrzanka Canona była nijaka do bólu. Poprawna w każdym calu, ale nie wzbudzająca żadnych emocji. Takie zwykłe pstrykadło, w którym nic nie zostało z legendy EOS-a 5, F-1, czy T-90.

Współpraca z obiektywami:
Polityka firmy Canon jest najmniej przyjazna użytkownikowi ze wszystkich firm fotograficznych.
Samo przejście z systemu FD na EF w latach 80-tych już było dla użytkowników nie lada ciosem.
Okazało się, że wszystkie genialne obiektywy Canona FD stały się absolutnie bezużyteczne.
Wraz z przejściem, na system cyfrowy Canon postąpił w podobnym stylu. Aczkolwiek oryginalne obiektywy Canona EF współpracują poprawnie z cyfrowymi korpusami, to już obiektywy producentów niezależnych nie zawsze. Niektóre obiektywy np Sigma nie są widziane przez aparaty. Zakup używanego obiektywu niezależnego producenta zawsze niesie ryzyko pojawienia się na wyświetlaczu komunikatu error 99.

NIKON D70

Moja współpraca ze sprzętem Nikona nigdy nie była udana. Kilka razy przymierzałem się do tego systemu i za każdym razem bez powodzenia. Jedynym korpusem z którym się dogadywałem był stary Nikkormat FTn. Potem były Nikony F801, F601, F65 - żadnego nie polubiłem i z żadnym nie pracowało mi się komfortowo.
Ostatnią próbą nawiązania nici porozumienia, która jeszcze trwa jest Nikon d70.
Pierwsze wrażenie - taki sobie - plastikowy. Kładąc go koło Minolty 7D poraża minimalizmem i tandetnością.
Menu jest nieczytelne, przyciski rozmieszczone zupełnie bez sensu. Pozytywnie zaskakuje wizjer, odgłos migawki, a przede wszystkim potwierdzenie ostrości z obiektywami manualnymi.
To, że nie działa pomiar światła ze starymi obiektywami Nikona, to już jakieś nieporozumienie.

Współpraca z obiektywami:
Nikt chyba jeszcze do końca nie rozgryzł kompatybilności aparatów Nikona z obiektywami z nikonowskim mocowaniem. Jest to jedna wielka loteria. Niby mocowanie pasuje, ale jaki będzie skutek - nie będziesz wiedział jak nie spróbujesz. Niekonsekwencja Nikona pod tym względem jest porażająca.

NIKON D70

NIKON D70